czwartek, 12 stycznia 2012

84. Szkatułka

Wczoraj o północy naszła mnie myśl, aby skończyć kiedyś zaczętą szkatułkę. Coś z decu miało pojawiać się minimum raz w miesiącu, tak więc plan na ten miesiąc wykonany :)

Szkatułka jest z zewnątrz pomalowana białą farbą, a środek jest bejcowany i zabielony. To moja kolejna współpraca z Nitro i muszę przyznać, że bardzo mi się to spodobało.




I na koniec woreczek z lawendą. Muszę przyznać, że zbiłam Was z tropu tymi woreczkami :) To nie jest hafcik, tylko efekt pracy z Nitro :)

A tu kolejny woreczek.



Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze i z radością witam nowych obserwatorów :)
To właśnie Wasze wspaniałe komentarze motywują mnie do działania.

83. Pomocy...

Bardzo podobają mi się albumy robione własnoręcznie. Chodzi mi o scrapbooking. Chciałabym zrobić takie wyjątkowy album dla moich chłopców, aby mieli później wspaniałą pamiątkę. Tzn. jeżeli moje wykonanie można będzie uznać za wspaniałe, w co wątpię :) No dobra - będą mieli później pamiątkę z dzieciństwa :) I stąd właśnie moja prośba. Nie mam zielonego pojęcia jak się za to zabrać i nie wiem co mi jest potrzebne. 
Dziewczyny, gdybyście mi mogły podpowiedzieć od czego zacząć i co zakupić byłabym bardzo wdzięczna. Jeżeli ktoś ma też jakieś niepotrzebne mu rzeczy, które mogłyby mi się przydać przy robieniu albumu chętnie je odkupię.
Bardzo liczę na Waszą pomoc, bo chciałabym to zrobić przed ich urodzinami.

środa, 11 stycznia 2012

82. Coś nowego...

Jak to z postanowieniami bywa przydałoby się je wprowadzać w czyn :) Jak na razie się udało. Z maszyną jakoś się dogadałyśmy. Pomyślałam, że skoro zaczął się już nowy rok, to może czas spróbować czegoś nowego. I tak uczyniłam :)

Dzisiaj spróbowałam zrobić woreczki na lawendę, aby ładnie w domku pachniało...

Wyszło mi coś takiego:






Jak Wam się podoba?



niedziela, 8 stycznia 2012

81. Haft kuchenny (3)

Witam wszystkich w Nowym Roku :) Ten czas tak szybko płynie, że nawet nie miałam wolnej chwili aby coś napisać.
Jak to zwykle bywa, gdy zaczyna się kolejny rok, trzeba powziąć jakieś postanowienia.
U mnie tych postanowień tyle, że na pewno nie uda mi się ich wszystkich zrealizować :)
1. Postanowiłam, że co miesiąc wyhaftuję jeden obrazek z mojego haftu kuchennego. Jeśli się uda więcej, to tylko plus dla mnie.
2. Postanowiłam, że przynajmniej raz w miesiącu pochwalę się nowym "dekupażowym" wytworem. Ostatnio jakoś nam nie było po drodze :)
3. Postanowiłam częściej włączać maszynę i coś razem tworzyć.
4. Postanowiłam uczyć się języka niemieckiego. Kiedyś miałam z tym językiem do czynienia, ale jakoś go zaniedbałam i teraz trzeba to naprawić. Zaczynam od jutra :)
5. Postanowiłam ćwiczyć codziennie na moim nowym sprzęcie. Dostałam od męża pod choinkę orbitreka, którego zawsze chciałam mieć i w taki oto sposób zaczynam się brać za siebie.

To tylko część moich postanowień :) Resztą nie będę Was rozbawiać.

A tak wyglądają moje postępy nad hafcikiem kuchennym:




Mam już prawie 2 strony z 9. Nie mam ostatnio zbyt wiele czasu na przyjemności, dlatego tylko tyle udało mi się zrobić.


czwartek, 15 grudnia 2011

80. Haft kuchenny (2)

Dzisiaj nie będę się rozpisywać. Chciałam tylko pokazać moje postępy nad hafcikiem :) Ostatnio zabrałam się trochę do pracy.