niedziela, 20 listopada 2011

76. Nareszcie :)

Nareszcie udało mi się dorwać komputer na kilka chwil, bo mój ciągle jest zepsuty. Mam Wam tyle do pokazania, że w jednym poście i tak mi się nie zmieści :)

Kiedyś zaczęłam haftować motylka i tak co jakiś czas do niego wracam, ale nie za często bo mam inne wciągające hafciki :)


Dostałam też wzorek reniferka od Stelli i oczywiście już musiałam się zabrać za haftowanie :)


Mam już tyle :)


No i na koniec haftów - obiecany wzorek kuchenny :) Miałam się za niego zabrać dopiero od grudnia, ale gdy skompletowałam mulinę i zakupiłam kanwę to oczywiście powstrzymać się nie mogłam :) Jestem zachwycona tymi kolorami. Wiedziałam, że kolory mulin DMC są śliczne, ale połączenie kolorów w tym wzorku dla mnie jest wspaniałe. Nie mam dużo, bo dopiero wczoraj wieczorem zaczęłam. W rzeczywistości kolorki są ładniejsze niż na zdjęciach.



Aby nie było tylko o haftach to pokażę Wam, co ostatnio czytałam i co czytam teraz.



Ostatnio z okazji moich imienin dostałam pokaźny stosik książek. "Cukiernia pod amorem" to prezent od mamy, taty i siostry, natomiast "Sukkub" od męża :) "Cukiernia pod Amorem" całkowicie mnie wciągnęła i trzy tomy (ponad 1300 str.) przeczytałam w niecały tydzień. Nie byłam przekonana do takiej literatury, ale okazała się strzałem w dziesiątkę :)
A teraz czytam prezent od męża (Sukkub) i muszę przyznać, że zapowiada się ciekawie... :) Książka dla osób o mocnych nerwach.

Nie będę Was już dłużej zanudzać :)
Pewnie odezwę się za tydzień jak znowu będę u rodziców, chyba że naprawią mi kompa :)

Pozdrawiam, Sylwia.

13 komentarzy:

  1. Nie zanudzasz :-) Mogłabym dalej czytać :-) Na cukiernie pod Amorem i ja się zaczajam, tylko musze wygospodarowac nieco czasu na czytanie... A renifer obłędny!!! Nie widziałam jeszcze takiego wzorka i się nieco zakochałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niemało pracy, przy tych pięknych hafcikach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się bardzo ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieknie zapowiadajace sie hafciki.Czekam na ciag dalszy

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty masz chyba motorek w ręce. :-) Ja z moim reniferem utknęłam. Ale już kiedyś mówiłam, że jestem najwolniej haftująca osobą na świecie. :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Hafciki piękne,a masz jeszcze czas na czytanie.Ja czytałam tylko pierwszy tom Cukierni.Bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziewczyny dziękuję za Wasze miłe komentarze. Aż chce się człowiekowi zabierać do pracy :)
    Stello według mnie nie szybkość jest najważniejsza, a czerpanie przyjemności z tego co się robi. Jeżeli haft sprawia Ci przyjemność to nie masz się czym przejmować :)
    Cecylio mnie tak wciągnęły te książki, że nie mogłam się oderwać. Mam czas na czytanie i haftowanie, bo bardzo późno kładę się spać. Za przyjemności zabieram się dopiero wtedy, gdy dzieci już śpią i siedzę zazwyczaj do północy lub jeszcze dłużej. Kończę haftowanie, gdy ze zmęczenia nie widzę już wzoru :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hafty zapowiadają się zachęcająco, koniecznie musisz pokazać efekt końcowy, czasu na to wszystko musze ci pozazdrościć

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten haft kuchenny zapowiada się naprawdę ładnie :) podoba mi się reniferek, jest słodki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Reniferek przecudowny, przesympatyczny słodziak :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten hafcik kuchenny jest boski.Na razie na postępy popatrzę u Ciebie a może kiedyś sama się skuszę.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. renifer szałowy. możesz mi przesłać wzór? ania@e-fabryka.com.pl
      dzięki

      Usuń