czwartek, 3 lutego 2011

2. Obiecanki... :)

Mój Miki właśnie zasnął i mam chwilkę dla siebie :)
Tak jak obiecałam wstawiłam zdjęcie mojej kochanej maszyny Zosi :)
Pomimo tego, że jest ze mną od niedawna zdążyłyśmy razem wiele przejść. Tydzień po zakupie musiałam już oddać ją do serwisu, bo chwytacz nie łapał dolnej nitki. Teraz już działa bez zarzutu i mam nadzieję, że w najbliższym czasie nie zechce się znowu popsuć :)

Ach... Zapomniałabym. Obiecałam jeszcze wstawić zdjęcie mojego pierwszego dzieła. Może nie wygląda idealnie, ale jak na pierwszy raz to chyba jest nieźle :)
Uszycie tego szlafroczka dla mojego 6-miesięcznego Michasia zajęło mi prawie cały dzień, ale to dlatego, że nie miałam żadnego wykroju i musiałam wszystko wycinać na oko ;) Na szczęście teraz już mam i mogę uszyć taki sam tylko w większym rozmiarze dla mojego starszego synka - Mateuszka.
Wczoraj wieczorem zaczęłam szyć buciki dla Michasia i mam nadzieję, że dzisiaj już skończę. Później wstawię zdjęcie efektu końcowego :)

Jeżeli znajdą się chętni to mogę również wstawiać wykroje do danej rzeczy. To bardzo ułatwia pracę, bo nie trzeba kombinować samemu. Wiem coś o tym :)

Teraz już wracam do pracy. Muszę się spieszyć bo później wybieram się na zakupy po nowe materiały. Mam już koncepcję na nową sukienkę. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

Pa pa... :)

6 komentarzy:

  1. Witaj w blogowym świecie :)
    Bardzo ładny szlafroczek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa. Aż chce się człowiekowi zabierać za coś nowego :)Swoją drogą majowa 2 - zajrzałam do Twojego bloga i strasznie spodobały mi się motylki :)
    U Wioli natomiast wypatrzyłam przecudne poduchy :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam.Trafiłam tutaj z szyjemy po godzinach.Ten szlafroczek jak na pierwsze dzieło to jest super ! Właśnie też założyłam swojego bloga.Zapraszam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maszyna, rzeczywiście kochana - tak jak i moja, moja jednak po miesiącu zepsuła się :(
    Mam nadzieję, że Twoja nie sprawia tyle problemów...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mim - moja była lepsza :) Oddałam ją do serwisu już po tygodniu :D

    OdpowiedzUsuń