poniedziałek, 14 listopada 2011

75. Nowy hafcik

Dalej nie mogę wstawiać zdjęć, bo komputer ciągle w rozsypce :( Mam Wam tyle rzeczy do pokazania...
No trudno, może kiedyś go naprawią. Teraz tylko mogę do Was zaglądać i podziwiać te wspaniałości :)
Mam chęć na nowy hafcik, który znalazłam na komputerze, dlatego mogę się pochwalić.


Już dzisiaj zamówiłam potrzebne mulinki i może na początku grudnia zacznę haftować, jeśli oczywiście czas na to pozwoli.

Miałam haftować taki wzorek:


Na ten niestety potrzeba prawie cztery razy więcej muliny, a u nas po naprawie samochodu trzeba zacisnąć pasa. Może na przyszłe święta się uda :)

Jeśli macie ochotę na któryś wzorek to chętnie służę pomocą :)

Pozdrawiam, Sylka .

środa, 2 listopada 2011

74. Awaria

Przepraszam za tak długą przerwę i dziękuję, że pomimo tego nadal do mnie zaglądacie. Mam problem ze wstawianiem zdjęć. Nie mogę ich zrzucić z aparatu na komputer bo mój młodszy synek odinstalował mi sterowniki do portu USB. Nie wiem jak on to robi, ale teraz raczej nie ominie mnie instalacja nowego systemu. Znowu muszę się ładnie uśmiechnąć do mojego męża :)
Mam wam tyle do pokazania, że jak już będę mogła wstawiać zdjęcia to nie będę wiedziała od czego zacząć. Robię postępy z SALową dynią, oczywiście do tej pory jej nie skończyłam :) Pracuję nad tym...
Ponadto dostałam wspaniały prezent wymiankowy. Termin pokazywania prezencików już minął, ale ja dostałam takie cudeńka, że muszę się nimi pochwalić.

A tak na koniec coś z moich rodzinnych historii, tekstów i powiedzonek..
Ostatnio mój starszy synek (Mateuszek ), który ma 3 latka przechodził obok i lekko o mnie zahaczył :) Stanął, odwrócił się, popatrzył na mnie i powiedział:
- Ups, przepraszam młoda damo.
Ja tak ryknęłam śmiechem, że przez godzinę nie mogli mnie uspokoić :)

Dzisiaj od rana miałam jakiś gorszy dzień i takiego lenia, że jak siadłam na fotelu i się zmyśliłam to ciężko było do mnie dotrzeć. Mateuszek podszedł, popatrzył i zapytał:
- A ty co się tak zasępiłaś?
Biedna nie wiedziałam co odpowiedzieć, więc jak zwykle parsknęłam śmiechem :)

Chcecie coś jeszcze? Proszę bardzo.
Mateuszek któregoś pięknego dnia podszedł do mnie i zapytał:
- Mamo zrobisz mi kanapkę?
- Zrobię synku, a mam jakieś inne wyjście?
W tym momencie synuś podszedł do drzwi, wskazał palcem i powiedział:
- Mamo, no przecież tutaj masz wyjście.

To dziecko ma takie powiedzonka, że mnie już od tego śmiechu brzuch boli.

Dobra, dobra dosyć tego zagadywania :) Jak tylko mąż doprowadzi mój komputer do ładu to wstawię kilka zdjęć :)

Pozdrawiam serdecznie.

wtorek, 18 października 2011

73. Jesienny SAL (2)

Dzisiaj jest wtorek więc czas pokazać swoje dynie. U mnie z braku czasu jak zwykle niewielkie postępy. Tęsknię za wieczorami spędzonymi przy haftach... Teraz niestety nie mogę sobie na to pozwolić. Mam tylko nadzieję, że do halloween uda mi się skończyć :)


Przepraszam za kiepską jakość zdjęcia, ale było robione na szybko.
Znowu uciekam zakopać się w papierzyska :(
Pozdrawiam serdecznie.

wtorek, 11 października 2011

72. Jesienny SAL

Dzisiaj jest dzień pokazywania postępów w haftowaniu dyni. No cóż.. u mnie z braku czasu na dzień dzisiejszy jest tylko tyle. Pewnie ze wszystkich hafciarek jestem na szarym końcu :( Ostatnio mam tyle pracy, że nie wiem w co ręce włożyć i zazwyczaj kładę się spać po północy. Mam nadzieję, że to wariactwo niedługo się skończy i będę mogła w spokoju usiąść i haftować, bo mam tyle nowych wzorków w kolejce, że nie wiem od czego zacznę :)
A to już moje niewielkie osiągnięcia :)


Z racji tego, że już się chłodno zrobiło, a dzieci rosną jak na drożdżach,  muszę wybrać się z moimi chłopcami na zakupy. Znowu trzeba kupić ciepłe buty, kurtki i sweterki.... Wydatki rosną a wypłata wciąż taka sama :)

A tak na zakończenie dowcip w nawiązaniu do ostatnich wyborów i całej nieszczęsnej polityki:

Jasio przychodzi do taty i pyta:
- tato co to jest polityka?
- polityka synku to kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam, twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi, dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi, pokojówka to klasa robotnicza bo sprząta i pracuje, ty synku jesteś ludem bo tworzysz społeczeństwo, a twój mały braciszek to przyszłość.
- tato ja się z tym prześpię i może zrozumiem.
Jasio poszedł spać.
W nocy budzi go płacz małego brata, który zrobił w pieluszkę.
Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki.
Wchodzi a pokojówka zajęta z tatą, a przez okno zagląda dziadek.
Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.
Rano Jasio wstał i zszedł na dół.
Tato mówi do niego:
- no i co Jasiu już wiesz co to jest polityka?
- tak tatusiu wiem
- kapitalizm wykorzystuje klasę robotniczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie.
To jest polityka tatusiu.


Ja do tej pory się z tego śmieję.
Pozdrawiam cieplutko w ten chłodny wieczór :)

środa, 5 października 2011

71. Lampka

Jakiś czas temu odnowiłam naszą starą lampkę. Wcześniej aż wstyd było ją włączać. Nie zrobiłam zdjęcia bo nie chciałam Was straszyć. Nie miała abażuru tylko takie pomarańczowe, okrągłe, papierowe coś :)
Przepraszam za to zdjęcie, ale za cholerę nie mogłam go odwrócić.


Lampkę pomalowałam białą farbą akrylową, zrobiłam kilka przetarć, dodałam kwiatowe motywy i przywróciłam jej stary abażur znaleziony u teściów na strychu. :)






Na dole jest, tzn. była taka półeczka na książkę lub gazetę. Nie wiem co tam wcześniej było, ale wymyśliłam że oplotę te druciki białą włóczką i tak oto znowu jest miejsce na moje kochane książki :)