piątek, 23 września 2011

68. Lost In You

Nie uwierzycie, ale w końcu zabrałam się za wzorek "Lost In You", o którym pisałam TUTAJ. To chyba będzie najdłużej wykonywany haft w moim życiu :) Zbyt wielkich osiągnięć nie ma, bo haftowałam dopiero przez jeden wieczór, ale muszę się pochwalić chociażby tym, że w końcu coś ruszyło.


Zdjęcie trochę słabej jakości i nie bardzo coś widać, ale wierzcie na słowo, że to ten hafcik :)

A teraz pokażę Wam jaki ma być ogromny :)
Ostrzegam!! Poniższe zdjęcie mogą oglądać wyłącznie osoby o stalowych nerwach :)


Jak widzicie to dopiero kropla w morzu, a może raczej w ... oceanie.

Wiem na pewno, że przyda mi się OGROMNE wsparcie z Waszej strony i wszystko się uda.

Wiem też, że zajmie mi to nie 2 a 3 lata :)

Co można zrobić w takiej sytuacji? Uśmiechnąć się i zabierać do pracy :D

Pozdrawiam serdecznie, Sylwia.

6 komentarzy:

  1. Oooooo, kurczaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ogromniasty hafcior z tego wyjdzie, ale wzorek wart czasu i pracy - trzymam kciuki i bede sledzić efekty pracy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. no no ale wieeelki haft się zapowiada

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielgaśny, trzymam kciuki, jesień zapowiada się u Ciebie pracowicie

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się zdjęcia dla osób ze stalowymi nerwami. Obraz jest ogromny, trzymam kciuki nad wyszywaniem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dasz radę, wierzę w to. Nie ma co, za parę lat będzie fantastyczna praca:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. usmiech jest, muliny sa, kanwa jest, wsparcie jest :) teraz tylko zostaly krzyzyki krzyzyki krzyzyki :)))no i troche czasu ;)
    lacze sie w zyczeniach wytrwalosci :)
    pozdrowionka
    Mcdulka

    OdpowiedzUsuń