środa, 2 marca 2011

14. Portfelik na igiełki

Myślałam, myślałam i wymyśliłam :) Zawsze jak haftuję to nie mam co zrobić z igłami. W trakcie pracy wszystkie są wbijane w poręcz fotela i za każdym razem jak odchodzę na moment muszę wszystko składać bo boję się, że mój synek którąś złapie. Dzisiaj rozwiązałam mój problem. Uszyłam sobie portfelik na igiełki. Teraz gdy haftuję rozkładam portfelik i wszystkie igły mam pod ręką.




Gdy muszę wyjść po prostu go składam i nie muszę już zbierać każdej igły z osobna. Tak wygląda po zamknięciu. Chcę jeszcze doszyć guziczek w kształcie kwiatka bo na chwilę obecną nie ma jeszcze zapięcia.




A to mój pomocnik :) Zrobił sobie łóżko z ociepliny.





Na koniec pokażę Wam jeszcze pojemniczek po odżywce do włosów, który troszkę przerobiłam i teraz trzymam w nim swoje drobiazgi.





 To chyba tyle na dziś. Moi chłopcy już śpią więc nie będę szyć chociaż mam już nowy pomysł. :) Teraz pójdę zrobić sobie herbatkę owocową i poczytam książkę, którą już dawno zaczęłam i chyba pora skończyć. Uwielbiam książki Johna Grishama. Dla mnie jego książki są strasznie wciągające i jak tylko zacznę czytać to zapominam o całym świecie. Obecnie czytam "Czas zabijania". Polecam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz